czwartek, 13 sierpnia 2020

Na wschodnim cyplu Golfo dei Poeti: Lerici, San Terenzo & Tellaro

Było o jednym brzegu zatoki, to teraz o drugim :)

    

 Lerici - klimatyczny port i lungomare z pięknymi widokami



Tak pisała o Lerici, najważniejszej  i najbardziej turystycznej miejscowości w tej części zatoki, Wirginia Woolf.  Miasteczko, którego historia sięga czasów etruskich, a potem było ważnym portem kolejno dla Rzymian i Genueńczyków, jest częścią regionalnego parku przyrody Montemarcello-Magra-Vara. 


Nad okolicą góruje zbudowany w XIII w. zamek San Giorgio, na który można wjechać bezpłatną windą i z tarasu którego są świetne widoki na zatokę.


Poza zamkiem do zobaczenia jest tu też oratorium San Rocco z wieżą pochodzącą jeszcze z okresu rzymskiego, no i oczywiście centro storico.


Ale najwięcej ludzi przyciąga - jakżeby inaczej - wybrzeże z lungomare. Urokliwe zwłaszcza o zachodzie słońca :)

  

 San Terenzo i legenda willi Shelley'a


Tuż przed Lerici (patrząc od strony La Spezii) znajduje się - także bardzo ukochane przez poetów i artystów - San Terenzo. Jego nazwa sugeruje kult San Terenzio, biskupa Luni (ważnej rzymskiej osady, która znajdowała się niedaleko stąd - koło obecnej Sarzany).


San Terenzo, jako w zasadzie przysiółek Lerici, nie ma tak bogatej własnej historii, ma jednak także swój zamek. 
 


Który jest dumą localsów, bo został wybudowany przez samych mieszkańców - dla obrony przed piratami - i  którego także rozciągają się piękne widoki na okolicę...


San Terenzo może poszczycić się jednak jeszcze pewną niebanalną historią. To tu znajduje się  Villa Magni - ostatnie miejsce pobytu Shelley'a. Wynajął ją wraz z żoną Mary Shelley rok przed śmiercią. Stąd wyruszał na morze (m.in odwiedzając mieszkającego po drugiej stronie zatoki Byrona) i w końcu nie wrócił z jednej z takich wypraw (akurat wtedy płynął do Livorno). Wrak łodzi znaleziono koło Viareggio, a ciało Shelley'a na tamtejszej plaży. I tak właśnie narodziła się legenda Golfo Dei Poeti...

   

Tellaro - jedno z najpiękniejszych włoskich borghi

 

Za Lerici znajduje się natomiast malutki przysiółek Tellaro. Znajdująca się na liście borgi piu belli in Italia miejscowość ze swymi kolorowymi domami przy wąskich krętych nadmorskich uliczkach przypomina architektonicznie Cinque Terre. Ale jest popularna głównie dzięki swoim plażom. Czy słusznie? Popatrzcie.
 

 

Jak tu dojechać?

 

Do Lerici i San Terenzo: autobus miejski z La Spezii (L/S) - ok. 30', bilet 2.5 €

Do Tellaro trzeba jeszcze wziąć drugi bus kursujący z Lerici. 
 
 




 

czwartek, 9 lipca 2020

Na zachodnim cyplu liguryjskiego Golfo dei Poeti: Portovenere & L'Isola Palmaria

Wróciłam do Włoch na kolejne kilka miesięcy wracam więc także do opisywania ciekawych miejsc, które odwiedziłam. Tym razem jestem w Ligurii, zatem będzie to głównie liguryjska riwiera. 
Na początek położona rzut beretem od La Spezii (w której to przebywam) perełka, która znajduje się na liście dziedzictwa UNESCO wraz z dużo bardziej obleganym Cinque Terre. 

 


Portovenere -  rybacki 'port Wenus' z grotą Byrona

 

Portovenere to niewielkie, urocze borgo z charakterystycznymi kolorowymi domami mieszczące się na zachodnim cyplu Zatoki La Spezia, zwanej też ładniej Golfo dei Poeti (czyli Zatoką Poetów). Owa nazwa wzięła się stąd, że przez lata miejsce to przyciągało wielu poetów, pisarzy i artystów. Wśród najsłynniejszych można wymienić Dantego, Petrarkę, George Sand, Shelley'a z żoną (Shelley zresztą tu utonął), Dickensa, Henry'ego Jamesa, Virginię Woolf, Lawrence'a, a z malarzy np. Turnera czy Botticelliego. Z nich wszystkich szczególnie wyróżniony został jednak Byron, który ma tu grotę swojego imienia.  Tu ponoć medytował szukając inspiracji do swej twórczości i stąd też wypływał do przebywającego po drugiej stronie zatoki Shelley'a.  Jaskinia ma głębokość ok 20 m i niezwykle bogate środowisko skalno-wodne. No i piękne widoki wokół.

 
Tuż obok groty nad okolicą dumnie góruje położony na skale gotycki kościół Św. Piotra. Wybudowany został w średniowieczu, w miejscu po antycznej świątyni poświęconej Wenus (od której to osada wzięła swą nazwę - PortoVenere, czyli Port Wenus). Jak wiadomo bowiem Wenus wyłoniła się z piany morskiej, właśnie pod cyplem. 
 
 

W czasach antycznych Portovenere było wioską rybacką, potem  stało się bazą bizantyjskiej floty morskiej, a następnie przeszło w ręce genueńskie. Z tego okresu pochodzi większość zabudowy, w tym znajdujący się na szczycie wzgórze obronny zamek Doria. Zanim straciło swe obronne znaczenie - pozostając 'tylko' portem - Portovenere przechodziło między rękoma genueńskimi i aragońskimi.

mapka głównych atrakcji Portovenere

 

Obronno - plażowa l'Isola Palmaria

 

Naprzeciwko Portovenere znajdują się natomiast trzy malutkie wysepki. Na największą z nich - Palmarię (niecałe 2 km²) można dopłynąć promem.


Palmaria historycznie też miała głównie znaczenie obronne, zresztą do dziś znajduje się tam dużo obiektów militarno-wojskowych, choć teraz już zaniedbanych. Np. fortezza Conte di Cavour.


Po wyspie można też pochodzić ścieżkami turystycznymi (choć bywają częściowo zamknięte).


Większość przybyłych skupia się jednak na nadbrzeżu, gdzie znajdują się obszerne, raczej skaliste, płatne i bezpłatne plaże, z widokami na przeciwległe Portovenere.
 
 

 

Jak dojechać?

 

Do Portovenere: autobus miejski z La Spezii (11P) - ok. 30', bilet 2.5 €

Na Palmarię: prom z La Spezii - ok 30', bilet w obie strony 15€


czwartek, 18 czerwca 2020

Językowy obraz świata: arcobaleno czyli tęcza


W kolejnym poście z cyklu 'językowy obraz świata' chciałam się zająć bardzo ostatnio trendowym, zarówno we Włoszech, jak i u nas (choć z zupełnie innych powodów i w innym kontekście) słowem arcobaleno, czyli tęcza. We Włoszech tęcza - z towarzyszącym hasłem 'andra tutta bene' (wszystko będzie dobrze) - stała się teraz bardzo pozytywnym symbolem zwycięskiej walki z koronawirusową pandemią. Z czym i w jaki sposób została skojarzona tęcza u nas opisywać chyba nie muszę (i wolę w ten smutny temat nie wchodzić...)
 

Tęcza po włosku a w innych językach (romańskich i germańskich)


Przejdźmy więc lepiej do rozłożenia włoskiego słowa.  Wg  Treccani: arcobaléno [comp. di arco e baleno] to fenomeno di ottica atmosferica dovuto alla rifrazione e riflessione della luce di una sorgente attraverso goccioline d’acqua disseminate nell’atmosfera.
A przekładając każdy z elementów składowych osobno: 'łuk (arco) jasnego, nagłego i ulotnego światła, blasku (baleno). 
Czyli w porównaniu np. z angielskim rainbow czy niemieckim regenbogen (deszczowy łuk) znów u Włochów nacisk idzie bardziej na efekt końcowy (opis tego, co widzimy na niebie), niż powodujący go (związany z padaniem deszczu) proces. Choć jeszcze bliżej opisu końcowego efektu są tu tym razem hiszpański i portugalski (arco-iris, czyli dosłownie tęczowy łuk).

 

Tęcza w językach słowiańskich

 

A skąd się wzięła i co oznacza nasza tęcza? Otóż to słowo pochodzi od  prasłowiańskiego tϙča (czyt. tǫk-ja)  oznaczającego ogólnie ‘chmurę’ (deszczową czy burzową), a ono z kolei od praindoeuropejskiego tenk -‘ściągać, zbierać się, zbijać się'.  Zatem zdecydowanie źródłem tego słowa jest pierwotny proces w postaci opadu (deszczu, ulewy, burzy itp), po którym to ewentualnie może pojawić się ów wielobarwny łuk na niebie. Stąd też dziś w większości języków słowiańskich tęcza oznacza właśnie raczej chmurę (rosyjska тучa) lub wręcz grad (słoweńska toča czy chorwacka tuča), a tylko w polskim (i prawie wymarłym już łużyckim) słowo to zaczęło oznaczać bardziej ostateczny (i zdecydowanie radośniejszy) efekt. Traktując - zgodnie z ideą językowego obrazu świata - sposób konstrukcji danego słowa jako  pewnego rodzaju odzwierciedlenie charakterystycznego dla danej nacji sposobu postrzegania rzeczywistości stwierdzić trzeba, że najbardziej optymistyczną nazwą tęczy wśród języków słowiańskich jest  ukraińska веселка ;)