piątek, 30 listopada 2018

Kamienne 'cinecitta': Matera w kinie 'z epoki'

Jakiś czas temu rozpoczęłam serię o filmach kręconych w Materze. Specyfika materańskich sassi - wyglądających zdecydowanie mało współcześnie - sprawia, że poza tematyka biblijną miasto często służyło także jako tło przeróżnych produkcji historycznych. Udając zwykle mniej czy bardziej odległe 'południe Włoch'.

1953 - La Lupa, reż. Alberto Lattuada

Reżyser w trakcie kręcenia filmu. Zdjęcie z wystawy, która odbyła się w Materze kilka lat temu.

Luźna adaptacja powieści Giovanniego Vergi to historia matki (tytułowa 'wilczyca') i nastoletniej córki zakochanej w tym samym mężczyźnie. Verga to pisarz z Sycylii zatem Matera (i ogólnie Bazylikata) udaje tu Sycylię - dziewiętnastowieczną i z czasów II wojny światowej. 


1961 - Viva l’Italia!, reż. Roberto Rossellini

 

Rosseliniego megahołd na stulecie zjednoczenia Włoch przedstawia głównie słynną 'wyprawę tysiąca' Garibaldiego. Która chyba raczej nie bardzo przechodziła z Rzymu na Sycylię przez Materę:P  Trudno też powiedzieć, co dokładnie z filmu było kręcone w Materze. Może sceny batalistyczne?

 1962 - Gli Anni Ruggenti,  reż. Luigi Zampa

Z planu filmu...

Luźna inspirowana 'Rewizorem' Gogola komedia Zampy opowiada w lekkiej formie o narodzinach włoskiego faszyzmu w latach 30. XX wieku. Co oznacza, że Matera (a także Ostuni, Alberobello i Altamura) gra tu po prostu 'przedwojenne południowowłoskie miasteczko'. Oto stosowny fragment filmu z sassi w tle: 

 

1967 - C'era una Volta, reż. Francesco Rosi

Wyprodukowana przez Carlo Ponte wypaśna baśń kostiumowa (rodem z Neapolu): XVII-wieczne Włochy i Omar Shariff jako hiszpański książę zakochujący się w lokalnej wieśniaczce (granej przez Sofię Loren, więc trudno mu się dziwić;)) Poza Materą te 'dawne Włochy' udawała też pobliska apulijska Gravina. Choć najbardziej rozpoznawalne w filmie jest Copertino, bo to słynny tamtejszy latający św. Józef doradza księciu poślubienie dziewczyny, która przyrządzi mu 7 gnocchi ;)



1972 - Il Decamerone Nero, reż. P. Vivarelli

Kolejny mało poważny film na liście. Taka mniej wyrafinowana podróbka Dekameronu Boccaccia. Gdzie tam dokładnie Matera nie wiem, lokalizacja nie ma wielkiego znaczenia praktycznego...

1974 - Il Tempo dell'Inizio, reż. Luigi Di Gianni


Dystopiczna historia aspołecznego mężczyzny, który - znajdując się w  domu dla psychicznie chorych - próbuje uciec od rzeczywistości tworząc wyobrażenie własnej. Matera jako zarówno psychiatryk, jak i alternatywna rzeczywistość? Brzmi  fascynująco :D



1974 -  Allonsanfan, reż. Paolo e Vittorio Taviani 

Osadzona w realiach początku XIX wieku historia arystokraty, który staje się rewolucjonistą (tytuł filmu wzięty jest z pierwszych słów Marsylianki). Matera gra tu  'typowe południowowłoskie miasteczko' z tego okresu (vide poniżej)



1975 - L'Albero di Guernica, reż.  F. Arrabal


Hiszpańska wojna domowa (czyli czasy tuż przed II w.św.) widziana z perspektywy fikcyjnego Villa Ramiro. Czyli tego jeszcze nie było, bowiem Matera gra tu rolę małego kastylijskiego miasteczka ;)


1975 - Qui Comincia L'Avventura, reż. Carlo Di Palma

Powiedzmy taka mniej poważna (ale dająca dużo funu z oglądania) wersja Thelmy i Louise;)  Monica i Claudia (w skórach i na motorach!) uciekają od szarzyzny życia w małym miasteczku gdzieś w Apulii. Częściowo jest to i Matera, choć nie widziałam nic specyficznego akurat dla niej. Wygląda to mniej więcej tak:



1990 - Il Sole Anche di Notte, reż. Paolo e Vittorio Taviani

Kolejny film braci Tavianich kręcony w Materze. Ta luźna adaptacja Ojca Sergiusza Tołstoja toczy się w realiach XVIII-wiecznych Włoch (głównie południowych) i Matera (wraz z Craco) gra głównie w pierwszej jego części - 'miasteczko lukańskie' (czyli w miarę blisko siebie:D). Potem Neapol gra siebie, a  murgie w Gravinie i Altamurze stanowią tło części, w której zniechęcony światem bohater (szlacheckiego pochodzenia) podejmuje bardziej duchowe, pustelnicze życie.



1995 - L'Uomo Delle Stelle, reż. G. Tornatore 



Jeden najbardziej znanych u nas reżyserów włoskich też kręcił w Materze. Chociaż zagrała ona u niego miasteczko sycylijskie z lat 50.:P  A naprawdę bardzo łatwo na początku filmu rozpoznać, że to Matera (vide poniżej) - mało że widok sassi, to jeszcze bohater (łudzący ludzi obietnicą kariery filmowej w efekcie płatnych zdjęć próbnych) wjeżdża i reklamuje się na Piazza San Pietro Caveoso^^

 

1998 - Del Perduto Amore, reż. Michele Placido

Reżyser na planie filmu. Ale czy w Materze?

Nostalgiczna historia dojrzewania (z tytułowymi zawirowaniami miłosno-seksualnymi) w latach 50. w jakimś małym miasteczku na południu Italii. To miasteczko gra głównie bazylikacka Irsina, ale parę scen zostało nakręconych także w Materze (i Ferrandinie).

2006 - The Omen, reż. John Moore


W tym remaku kultowego horroru z lat 70. Matera (a konkretniej Sassi Barisano i Parco della Murgia) zagrała.. a cóż by innego jak nie Jerozolimę^^  Niemniej nie jest to kino biblijne:D.


2006 - Artemisia Sanchez, reż. A. Lo Giudice 


Kostiumowy miniserial produkcji Rai.  Tytułowa Artemisia mieszka w XVIII-wiecznej Kalabrii i walczy o sprawiedliwość w kraju bezprawia. Na sassi (szczególnie w okolicy skalnego kościoła Madonny dell' Idris oraz Piazza San Pietro Caveoso) kręcone były głównie sceny uroczystego ślubu bohaterki.


2016 - Ben-Hur, reż. T. Bekmambetov


Znów remake klasyka i znów Matera jako Jerozolima:P Przez sassi maszerowały rzymskie wojska, był na nich antyczny targ, a na murgiach oczywiście pojawiły się krzyże. Miastem zachwycił się Morgan Freeman.



2017 - Wonder Woman, reż. A. P.Jenkins

Oryginalny plan i po 'poprawie'...

W końcu hollywoodzcy filmowcy zobaczyli w Materze coś poza  'ziemią świętą':P Ale jeszcze nie Materę, bowiem sassi grają w tym kinie akcji mityczną wyspę Amazonek  (a Matera wyspą na pewno nie jest:P).  No ale znalazły się nawet w zwiastunie tej superprodukcji. A poza sassi mamy też trening bohaterki na materańskich murgiach:



Poza Materą w ramach pobliskich okolic film kręcony był też na półwyspie Gargano (morskie krajobrazy na Baia delle Zagare w Mattinacie  oraz w Vieste) i na słynnym Castel Del Monte pod Andrią.

Kiedy ciąg dalszy nie wiem, ale będzie - w końcu - o Materze grającej Materę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz