Międzynarodowy dzień jazzu to chyba idealny moment, żeby przedstawić moje najnowsze muzyczne odkrycie z Italii. Zawdzięczam je emitowanemu i w naszej tv serialowi Il Paradiso delle Signiore (o którym być może napiszę jeszcze osobno). Ladyvette odpowiadają za muzykę do tej osadzonej w latach 50. produkcji - w tym za rozbujaną piosenkę tytułową Papparadiso:
Wystąpiły także w odcinku poświęconym amerykańskim latom 50.- zaśpiewały tam Rosso:
Swingujące klimaty muzyczne to nie przypadek- dokładnie taki jest muzyczny pomysł tego tria. Przeboje lat 80. i 90. zaśpiewane w stylistyce lat 50. i w połączeniu ze... współczesnym ironicznym poczuciem humoru pań:) Bo - co pokazują ich okołoświąteczne spoty - nie aspirują do wizerunku perfekcyjnych housewives z tamtego okresu^^
Z podobnym poczuciem humoru przedstawiają się na swojej oficjalnej stronie. W postaci przepisu na Ladyvette;D (vette to szczyty, top)
Wymieszać look dawnych diw z konieczną dozą ironii i niepokojącą dawką autoironii. Pozostawić na ok. 20 minut. Potem dorzucić trzy sharmonizowane głosy i sporo glamouru. Na koniec obtoczyć w okruchach swingu, jazzu i popu. Podawać na srebrnym półmisku.
Teresa (Sugar), Valentina (Pepper) i Francesca (Honey) stanowią idealny team także dlatego, że świetnie sie uzupełniają. Pepper daje pomysły, Sugar pisze teksty, a Honey (która zastąpiła dwa lat temu Cherry) tworzy choreografię. Zespół istnieje już od 5 lat i w tym czasie wystąpił na wielu festiwalach (filmowych i muzycznych), w od ubiegłego roku grają swój pierwszy spektakl muzyczny 'Le Dive dello Swing' - na stałe w rzymskim teatrze Sala Umberto, ale podróżują z nim też po całej Italii. Marzy mi się jego zobaczenie. Bo przecież wszyscy chcą swingować ;)
Z podobnym poczuciem humoru przedstawiają się na swojej oficjalnej stronie. W postaci przepisu na Ladyvette;D (vette to szczyty, top)
Czas przygotowania: 2 h
Koszt: nie stać cię
Składniki:
- Sugar - 1
- Pepper - 1
- Honey - 1
- urok - 300 g
- vintage look - 280 g
- ironia - 1 kg
- glamour - w obfitości
- autoironia - jak z cebra
- dobry humor - na 4 palce
- muzyka - mnóstwo
Wymieszać look dawnych diw z konieczną dozą ironii i niepokojącą dawką autoironii. Pozostawić na ok. 20 minut. Potem dorzucić trzy sharmonizowane głosy i sporo glamouru. Na koniec obtoczyć w okruchach swingu, jazzu i popu. Podawać na srebrnym półmisku.
Teresa (Sugar), Valentina (Pepper) i Francesca (Honey) stanowią idealny team także dlatego, że świetnie sie uzupełniają. Pepper daje pomysły, Sugar pisze teksty, a Honey (która zastąpiła dwa lat temu Cherry) tworzy choreografię. Zespół istnieje już od 5 lat i w tym czasie wystąpił na wielu festiwalach (filmowych i muzycznych), w od ubiegłego roku grają swój pierwszy spektakl muzyczny 'Le Dive dello Swing' - na stałe w rzymskim teatrze Sala Umberto, ale podróżują z nim też po całej Italii. Marzy mi się jego zobaczenie. Bo przecież wszyscy chcą swingować ;)